– Gdy walczyłam o trzeźwość męża, świadectwo usłyszane w trakcie ewangelizacji dodawało mi sił – mówi Kasia ze Stryszowa (woj. małopolskie), która 4 lata temu przyjęła w swym domu ewangelizatorów podczas Dni Ewangelizacji w parafii św. Jana Kantego.
Kasia wraz z mężem chodziła już wtedy na spotkania Wspólnoty „Galilea”. W tamtym czasie nie widzieli jednak problemu w swoim małżeństwie. Kasia opowiada: – W trakcie wizyty ewangelizatorów najbardziej dotknęło mnie świadectwo opowiedziane przez małżeństwo, o tym, jak przeżywali kryzys i ich relację uratował Pan Bóg. Jakiś czas później zauważyliśmy, że w naszym związku jest coś nie tak… Stanęliśmy w prawdzie i musieliśmy poddać się terapii. Usłyszane świadectwo dodawało mi sił, gdy walczyłam o trzeźwość męża – przyznaje Katarzyna.
Dzień ewangelizacji wspomina następująco: – Najbardziej wyjątkowy był moment oddania życia Panu Jezusowi, zawierzenie Jemu naszego domu, małżeństwa i życia. W domu, gdzie jeszcze niedawno odbywały się imprezy zakrapiane alkoholem… Dzisiaj Kasia wraz z mężem są szczęśliwym małżeństwem. Wspólnie dają świadectwo wiary i trzeźwości.
„Oto stoję u drzwi…”
W dn. 24-25 lipca br. w naszej parafii odbędą się Dni Ewangelizacji, które poprowadzi o. Krzysztof Czerwionka, zmartwychwstaniec ze Stryszawy-Siwcówki, wraz ze Wspólnotą Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” i osobami z wielu parafii naszego kraju. W sobotę (24-go), ewangelizatorzy (katolicy świeccy i duchowni) zapukają do naszych drzwi, aby podzielić się doświadczeniem życia z Bogiem i wspólnie pomodlić się w naszych intencjach. Podczas porannego Nabożeństwa rozesłania w naszym kościele otrzymają błogosławieństwo oraz specjalne identyfikatory z pieczątką parafii i podpisem ks. Proboszcza Jana, aby każdy kto ich będzie przyjmował był pewien, że są to te osoby wysłane z kościoła. Przychodzą do nas nie po to by zbierać jakieś datki ale dzielić się radością wiary. Możemy ich przyjąć zgodnie z powiedzeniem „gość w dom, Bóg w dom” by porozmawiać, pomodlić się a może też poczęstować. Dlaczego warto otworzyć drzwi i spotkać się z innymi katolikami ? – Cała wizyta pozostała w mojej pamięci, mimo że było to jakiś czas temu, i nadal pracuje we mnie – mówi Szczepan z parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rabce-Zdroju. – Podobała mi się otwartość ewangelizatorów i dzielenie się swoim świadectwem w wierze. Najbardziej dotknęło mnie wtedy wewnętrzne przynaglenie, żeby wielbić Boga i staram się więc wprowadzać to w życie. Z kolei Danuta z Krakowa z parafii św. Judy Tadeusza, mówi: – Wspólnie z ewangelizatorami zjedliśmy kolację, i wtedy do naszej rozmowy (zresztą bardzo miłej, pełnej radości, że spotkało się kogoś, z kim można porozmawiać o sprawach wiary), dołączyły nasze córki. Zapamiętałam wspólną modlitwę, dlatego od tamtej pory wprowadziliśmy zasadę, że w niedzielę modlimy się całą rodziną przed śniadaniem.

Spotkanie ze świadkiem wiary
W sobotę wieczorem na zakończenie pierwszego dnia ewangelizacji o godz. 18-tej odbędzie się Eucharystia z modlitwą o uzdrowienie. Po Mszy św. chętni będą mogli przyjąć na nocleg ewangelizatorów, którzy w naszej parafii pozostaną do niedzieli. Zgodnie ze słowami Pana Jezusa z Ewangelii, nie będą mieć oni ze sobą nic oprócz Pisma Świętego. Zaproszenie w gościnę nie jest obowiązkowe, jednak może zaowocować nowymi relacjami i niepowtarzalnym doświadczeniem spotkania. Stanisława z Baczyna wspomina: – Wieczorem, po Eucharystii jedna pani zapytała, czy może u mnie przenocować. Za chwilę pojawiły się następne osoby. Z radością wraz z mężem przyjęliśmy je. Rozmawialiśmy tak długo, że myśleliśmy, że nie pójdziemy spać. To był to dla mnie wyjątkowy, pełen radości dzień i Boże błogosławieństwo.
Dni Ewangelizacji będą miały kontynuację zarówno w postaci regularnych, spotkań biblijno-modlitewnych, jak i kursu „Alfa”, który potrwa 10 tygodni.
Ks. Zbigniew Kaleciak (dziś proboszcz parafii Matki Bożej Pocieszenia w Budzowie, kilka lat temu pełniący tę posługę w Stryszowie, zorganizował w parafii ewangelizację od drzwi do drzwi), w wywiadzie dla Tygodnika Katolickiego „Niedziela” powiedział: – Żyjemy dziś w świecie, w którym wiele rodzin jest słabych, rozbitych. Najbardziej relacje rozbija negatywny wpływ mediów i przymusowa emigracja. Jest tak, że człowiek w kościele słyszy jedno, potem wraca do domu i zaczyna żyć w zupełnie innej rzeczywistości. Wspólnota ma za zadanie zjednoczyć ludzi, żeby doświadczali tego, o czym słyszą w kościele. Ks. Kaleciak jest przekonany, że do serca najbardziej przemawia świadectwo osób w podobnej sytuacji. Wyjaśnia: – To buduje wiarę. W wierze najważniejsze są rozum i wola, to prawda. Ale uczucia, choć nie najważniejsze, też są istotne. Czym np. byłoby małżeństwo bez uczuć? Tak samo jest w wierze. Uczucia powodują, że człowiek głębiej przeżywa prawdy wiary. Staje się świadkiem, a jeśli staje się świadkiem, przyciąga do Jezusa i Kościoła innych*.
Kasia ze Stryszowa potwierdza: – Nasi goście opowiadali swoje świadectwa, które utwierdziły mnie w tym, że wybrałam właściwą drogę, że chcę żyć w radości z Bogiem, ponieważ On wyrwał mnie ze starego życia, aby dać mi nowe, i pragnie, żebym przyprowadzała do Niego innych.
W niedzielę natomiast Wspólnota „Galilea” będzie ewangelizowała podczas Mszy św.
Nie bójmy się otworzyć naszych domów, a szczególnie serc, aby usłyszeć i przyjąć to, co ewangelizatorzy będą chcieli nam w tych dniach przekazać.

*Wypowiedzi ks. Z. Kaleciaka cyt. za http://niedziela.pl/artykul/130862/nd/Bez-swieckich-daleko-nie-zajde, Tygodnik Katolicki „Niedziela”, nr 20/2017.